poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Od Miji

To był dzień w którym dołączyłam do Sfory. Lorence pokazała mi moją jaskinię i odeszła. Postanowiłam napełnić miskę wodą z rzeki, czy jeziora. Sęk w tym, że nie miałam pojęcia gdzie mogę znaleźć przynajmniej strumyk. Wyszłam z jaskini w poszukiwaniu jakiegoś psa z tej Sfory. Biegłam przed siebie. Nagle wpadłam na jakiegoś dużego psa. Skuliłam się i przełknęłam ślinę. Był dużo większy ode mnie.
- P...ppprzepraszam...
- Nic się nie stało. - Pies popatrzył na mnie z uśmiechem. - Jestem Parys. - Pomógł mi wstać.
- Ja jestem Mija. Należysz do Sfory Samotnej Wierzby?
- Tak.
- Ja też...czy wiesz gdzie jest jakiś strumyk, czy rzeka, jezioro, cokolwiek?
- Oczywiście, że tak. Zaprowadzić cię?
- Byłoby wspaniale! Tylko "skoczę" po moją miskę. - Po chwili wróciłam.
-To chodźmy. - Uśmiechną się do mnie.
- Jesteśmy na miejscu. To Leśna Rzeka. - Nabrałam do miski wody.
- Dziękuje. - Nagle Parys wepchnął mnie do wody.
- Aaaa. - Zaczęłam udawać, że tonę i nagle wciągnęłam go do siebie, a sama wyszłam z wody. - I co teraz? Głupio ci? - Otrzepałam się z wody.


< Parys? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz