No nareszcie znaleźliśmy sforę. Od dawna się tak nie cieszyłem. Oczywiście bratu było to nie na rękę.
- Po co to robiłeś? - Każdy normalny pies potrzebuję sfory. - My nie mamy pojęcia kto jest w tej sforze. Morze to sfora jakiś morderców, albo… - Tak staruszku ona wygląda mi na mordercę pierwsza klasa. – Przerwałem mu. – Chętnie wybierzemy się na przechadzkę po terenach. – Odpowiedziałem suczce. Ruszyliśmy na spacer. Najbardziej podobała mi się górska uliczka. - Ale to wspaniałe. – Nigdy nie widziałem tak cudnego miejsca. - Cieszę się, że ci się podoba. – Suczka się uśmiechnęła. - No całkiem nieźle, może odpoczniemy tu chwilę. – Nieźle, nawet Grimowi się podoba. - Ruszyliśmy, a ty już chcesz odpoczywać. – Ale z tego mojego brata leń. - Odpoczynek to nie taki zły pomysł. – Odparła suczka. Usiedliśmy na zboczu klifu. - Jak trafiłaś do sfory? – Zapytałem Failen.
< Failen >
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz