niedziela, 6 kwietnia 2014

Od Kaisame


Uśmiechnęłam się na widok lasu. Nigdy nie byłam w takim miejscu. Wbiegłam tam, nie wiedząc po co. Z ciekawości, jednocześnie ze strachu. Tam może być bezpieczniej niż na otwartej przestrzeni. Weszłam nie wiedząc, co mnie czeka. Jednak z uśmiechem. W środku poczułam zapach. Tak, zapach, a konkretnie zapach psów. Woń roznosiła się na olbrzymiej przestrzeni. Gdzie nie poszłam, czułam psy. A nie mogłam żadnego dojrzeć. Może to i dobrze? Może mnie zaatakują? Tego nie wzięłam pod uwagę... Skuliłam się i zaczęłam biec w przód, bojąc się i już nie chcąc trafić na psy. Jak na złość wtedy go zobaczyłam. A raczej wpadłam na niego...
- Przepraszam... - Zapiszczałam.

< Ktoś? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz